Droga krzyżowa przeszła ulicami Cieszyna
9.04.2022 21:00
Wczoraj (08.04) ulicami Cieszyna przeszła Miejska Droga Krzyżowa. Wierni wyruszyli sprzed kościoła Narodzenia św. Jana Chrzciciela na Mnisztwie. Drogę krzyżową zakończyli w kościele św. Marii Magdaleny w Cieszynie, gdzie odprawiona została Msza św. koncelebrowana.
Komentarze
8
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów.
Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz
regulamin
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
2022-04-10 04:51:19
perpetua:
"Droga przeszła" brzmi podobnie jak jak "lotnisko przeleciało", kto takie potworki wymyśla
27
2
2022-04-10 08:26:20
AntyklerForte+:
na Filipinach i nie tylko jak już idą, to się nie wygłupiają i nie udają - niech się ci spacerowicze porządnie wybiczują, wychłostają, wtedy to będzie miało jakiś sens, a tak to zwykła szopka i naśmiewanie się z biednego ukrzyżowanego człowieka
25
5
2022-04-10 13:18:54
talleyrand:
W mentalności ludzi żyjących w III w. kryzys był postrzegany jako konsekwencja załamania Pax Deorum, porządku bożego, którego wyrazicielem był panujący, jako np. Pontifex Maximus. W myśl tego założenia, źródeł beznadziejnej sytuacji należało doszukiwać się na płaszczyźnie religijnej (tylko i wyłącznie). Za winnych boskiej obrazy, przejawiającej się w kryzysie państwa, ówcześni uznali również chrześcijan, którzy stanowili wówczas stosunkowo krótko istniejące nowe wyznanie, często określane jako sekta. Co więcej, chrześcijanie nie uczestniczyli w oficjalnym państwowym kulcie. Przez to wyznawcy Chrystusa byli uznawani za ateistów, którzy w sytuacji obowiązującego monizmu (spójność instytucji państwa i religii) wyłamywali się z wyznaczonych ram funkcjonowania państwa, swoim postępowaniem podważali autorytet panującego i zaburzali Pax Deorum. Wedle antycznych wyobrażeń to chrześcijanie (a nie epidemie, ekonomia, czy archaiczny ustrój państwa) byli odpowiedzialni za kryzys Imperium. Poufnie odbywające się praktyki kultowe chrześcijan w wielu kręgach uchodziły za kanibalistyczne, czy dzieciobójcze, co dodatkowo ułatwiało ukazanie prześladowania jako uzasadnione działanie, tym bardziej, jeżeli chrześcijanie byli postrzegani jako wrogowie rodzaju ludzkiego. Od przełomu II i III w., chrześcijanie byli traktowani poważnie przez władze (relacje ”papieża” Wiktora I z Aleksandrem Sewerem), a wielu spośród chrześcijan piastowało odpowiedzialne funkcje w państwie, co sprzyjało oskarżeniom o istnieniu rzekomego spisku (ówczesne teorie spiskowe?).
3
13
2022-04-10 13:20:03
talleyrand:
Cesarz Decjusz w 250 r. zdecydował się wszcząć pierwsze powszechne prześladowanie chrześcijan, na terenie całego państwa. Wcześniejsze antychrześcijańskie wystąpienia swym zasięgiem ograniczały się do określonej części Imperium, miały charakter lokalny, a prześladowani w celu uniknięcia represji spokojnie mogli zmienić miejsce zamieszkania. Edykt cesarski wszczynający prześladowanie de facto nie wymieniał chrześcijan z nazwy, choć to główni oni ponosili jego sankcje. Działanie władzy centralnej było wymierzone nie tylko w chrześcijan, wobec każdego naruszającego Pax Deorum. Złożenie ofiary (np. publiczne zapalenie kadzidełek ku czci rzymskich bogów) dokonane w obecności urzędnika przez wszystkich mieszkańców Imperium, w zamyśle panującego miało doprowadzić do przywrócenia Pax Deorum i zakończenia kryzysu. Wynikłe z konsekwencji tej decyzji władz prześladowanie chrześcijan, wbrew pozorom, okazało się bardzo brzemienne dla dziejów chrześcijaństwa, choć współcześnie bywa zapominane, pomijane i nieodzwierciedlone w kulturze popularnej.
3
13
2022-04-10 13:21:02
talleyrand:
Chrześcijanie ponosili śmierć za swą wiarę i przekonania, byli tacy, którzy wówczas zbiegli na pustkowia, gdzie w odosobnieniu i samotności oczekiwali końca prześladowania – to właśnie wśród nich na egipskich pustyniach (np. pustynia nitryjska) zapoczątkowany został anachoretyzm, poprzednik monastycyzmu. Zdarzali się i tacy pragmatyczni chrześcijanie, którzy stosowny dokument poświadczający złożenie wymaganej ofiary (Libellus) zdobywali w drodze przekupstwa. Stosunkowo dość liczną grupę stanowili ci, którzy ugięli się i sprzeniewierzyli się swemu chrześcijaństwu, wśród nich byli również biskupi, którzy swą postawą otwarcie zakpili ze swego powołania, rzekomej wiary, a zwłaszcza z powierzonych im wiernych.
3
13
2022-04-10 13:21:56
talleyrand:
Wspomniany Edykt Decjusza, który śmiało możemy uznawać za jeden z kamieni milowych w dziejach chrześcijaństwa, niewątpliwie stanowił ważne doświadczenie dla wiernych tego wyznania. Ówczesne wspólnoty kultowe spełniały nie tylko funkcje religijne, również społeczne, jak np. opieka nad sierotami i wdowami, czy osobami starszymi, dostęp do korporacji zawodowej, zatem stanowiły również namiastkę współczesnych towarzystw ubezpieczeniowych. Dlatego sprzeniewierzeni biskupi i wierni, którzy poszli za ich przykładem, po ustaniu prześladowania w sporej mierze próbowali wrócić na łono Kościoła, co nie zawsze spotykało się z optymizmem tych, którzy nie ugięli się państwowym represjom. W Kościele pojawił się problem tak określanego donatyzmu. Z kolei, zbiegli na pustkowia chrześcijanie zapoczątkowali ruch anachorecki, z którego w późniejszym okresie wykształcił się monastycyzm. W 260 r. cesarz Galien wydał edykt tolerancyjny, który zapoczątkował okres tak określanego ”Małego Pokoju” w Kościele. Epokę tę zakończyły prześladowania za czasów cesarza Dioklecjana, wszczęte na mocy wydanego w 303 r. edyktu.
3
13
2022-04-10 15:40:14
Ruben:
Wypowiedzi powyżej są chyba nie na temat...
7
3
2022-04-14 20:48:49
ocelari2012:
telleyrand.Panuj nam miłościwie panujący oficjalnie ateisto. Na99% jesteś Luter i tyle. Szczęść Boże. Wywody rzeczywiście nie na temat. Wy tutaj na zadupiu zawsze musicie mieć racje. Wieszacie psy na katolików a sami jesteście tacy sami.
0
0
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: