KRÓL ADAM SREBRNY
21.02.2010 8:00
To było coś niesamowitego. Wiślański amfiteatr wręcz unosił się w powietrzu, kiedy kibice skandowali nazwisko Adama Małysza. Zresztą kibicowano nie tylko jemu. Za każdym razem, kiedy na belce pojawiali się Polacy – amfiteatr szalał.
Dwa doskonałe skoki dały Małyszowi druga pozycję. Srebrny Adam – tak wołano w amfiteatrze, nie zabrakło także śpiewu ”stu lat” A na koniec gromkie "DZIĘKUJEMY” – płynęło z Wisły do Vancouver.
Jan Bacza
Komentarze
0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów.
Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz
regulamin
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.

To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: