Po północy tylko żur
13.02.2013 13:00
Płacz i lament towarzyszył wczoraj zebranym na imprezie w cieszyńskim browarze. Nic dziwnego, o północy odbył się tutaj niecodzienny pogrzeb. Pochowano basy. To był już 22. taki pogrzeb.
Ale zanim bas na marach został wyniesiony z lokalu, przy kilku kapelach regionalnych hucznie bawiono się w rytm góralskiej muzyki.
Jestem rodowitą cieszyniaczką, a część mojej rodziny pochodzi z Zaolzia, z Łomnej, stąd też to moje zainteresowanie folklorem – mówi Alina Bańczyk, znana cieszyńska restauratorka i organizatorka Pogrzebu Basów. Jak zdradza, pomysł na tę imprezę zrodził się przez przypadek. Przeglądając stare fotografie, natknięto się na zdjęcie przedstawiające właśnie taki symboliczny pogrzeb.
Żałobnicy wychodząc z restauracji grali i śpiewali „zaginie muzyka, zaginie rozpusta, aż do śmiergusta. Kapel wiele, bo impreza od wiel już lat słynna jest w regionie – dodaje Kazimierz ‘Nędza’ Urbaś, organizator ‘pogrzebu’.
Zapraszamy do oglądnięcia relacji z tego wydarzenia.
Jan Bacza
Komentarze
0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów.
Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz
regulamin
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.

To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: