Rozpoczęli czas pokuty i nawrócenia

Post sam w sobie nie ma wartości. Chyba najprostszym nauczaniem starożytnego Kościoła było sformułowanie: „Uświęć post przez jałmużnę”. Zaoszczędziłeś na jedzeniu, przekaż ubogiemu. Jeśli nie dasz, a zjesz ze smakiem dwa dni później, nie nazywaj tego postem. Post jest wtedy, kiedy nie zjadłeś, a dałeś ubogiemu. Bo post uświęcasz przez jałmużnę. Jeśli nie dzielisz się jedzeniem, które zaoszczędziłeś, to masz dietę, a nie ma postu – zauważył ks. wikariusz Dariusz Byrski, który wraz z ks. seniorem Wojciechem Tyczyńskim celebrował Mszę św. o godz. 9 w Środę Popielcową (1.03.2017) w kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Skoczowie. W tym dniu rozpoczął się okres Wielkiego Postu. To, co powiedział w kazaniu ks. Dariusz Byrski, najlepiej oddaje, czym jest Wielki Post i jak należy ten czas rozumieć. – Czas Wielkiego Postu to czas pokuty, nawrócenia, czas przemiany własnego życia. Na samym początku tego czasu Chrystus mówi o dobrej jałmużnie, modlitwie i poście jako recepcie na nasze życie, apelując przy tych 3 elementach pokuty, aby było to subtelne i ukryte. O jałmużnie mówi Chrystus, że ubogich zawsze mamy przed sobą, ale to ubóstwo trzeba rozpoznać, by dać mądrze, w dobrą stronę, i by dokonywało się przy wyłączonych fanfarach, bo „Ojciec, który widzi w ukryciu, odda Tobie”. Modlitwa. W modlitwie postarajmy się o mniej formalizmu, nie podchodźmy do tego jak do mniej lub bardziej spełnionego obowiązku, rozliczając się, ile to razy opuściliśmy poranny lub wieczorny pacierz. Chrystus chce, byśmy znaleźli sobie „izdebkę”, w której wyłączymy się i wyciszymy, by spotkać z Bogiem. Post – to mniej po naszej stronie, żeby było więcej dla drugiego człowieka. Modlitwa, post, jałmużna wzajemnie się uzupełniają. Modlitwa daje wrażliwość. Post daje środki. A jałmużna wyraża miłość bliźniego. Ale wszystkie te praktyki niewiele znaczą, jeśli nie wypływają z miłości do drugiego człowieka – mówił ks. Dariusz Byrski. Po kazaniu kapłani posypali głowy wiernych popiołem na znak pokuty. Fot. mj