Wideoflesz: Uroczyste odsłonięcie tablicy poświęconej pamięci księży katolickich ze Śląska Cieszyńskiego
19.12.2024 21:27
W czwartek (19.12) w kościele pw. św. Marii Magdaleny w Cieszynie miało miejsce uroczyste odsłonięcie tablicy poświęconej pamięci księży katolickich ze Śląska Cieszyńskiego, zamordowanych przez Niemców w latach II wojny światowej odbyło się 19 grudnia 2024 r. Przedsięwzięcie zainicjowało w 2019 r. kilku mieszkańców Cieszyna. Jak zaznaczono podczas uroczystości, tablica wraz z jej artystyczną kompozycją ma na celu uczczenie pamięci niezłomnych kapłanów i przekazanie jej przyszłym pokoleniom. Tablicę pobłogosławił wikariusz generalny diecezji bielsko-żywieckiej ks. Marek Studenski, który przewodniczył także Mszy św. w intencji zamordowanych kapłanów.
Uroczyste odsłonięcie tablicy poświęconej pamięci księży katolickich ze Śląska Cieszyńskiego. foto MJ/OX.PL
Komentarze
2
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów.
Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz
regulamin
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
2024-12-20 18:09:07
romuald.saletra:
W najtrudniejszym położeniu znajdowali się księża polscy. Nie tylko, że narażeni byli na szczególne szykany i maltretowanie ze strony “esmanów” i blokowych, że ich zmuszano do spełnienia najbardziej poniżających czynności na równi z Żydami, jak do wynoszenia kału, zamiatania ulic, do czyszczenia ustępów, lecz że wystawieni byli – że tak powiem – na widok wszystkich więźniów w obozie. Wszak to przecież księża, a więc ci, co tak pięknie kazali na wolności o cnotach i obowiązkach człowieka. Niech teraz pokażą w czynach to, co głosili na ambonie.
1
0
2024-12-20 18:09:41
romuald.saletra:
kazani na czujną, czasem na wprost szpiegowską obserwację ze strony człowieka w obozie, zdołali w sumie zachować swój autorytet kapłański, aczkolwiek życie obozowe i tu wykoszlawiało go nieraz i odbrązowiało doszczętnie. Okazało się bowiem, że jak wszędzie, tak i między nimi znajdowali się ludzie, którzy byli dobrymi szewcami, krawcami, czy zgoła innymi rzemieślnikami, że sporo wśród nich minęło się z powołaniem, że księdzem zostali tylko z przypadku i “z woli rodziców dla dogodzenia ich ambicji, lub z wyrachowania, rzec to przecież lżejszy chleb” takie odmawianie pacierzy za pieniądze, aniżeli rąbanie drzewa w lesie lub szycie butów, że u wielu poziom intelektualny pozostawiał wiele do życzenia; mimo tych ujemnych cech potrafili utrzymać się na wyżynie kapłaństwa dzięki swoistej solidarności kastowej, a przede wszystkim dzięki bardzo wielu wybitnym jednostkom w swym gronie. Wszak oni potrafili wśród najcięższych chwil przyjść do załamanego człowieka w obozie z dziwnym słowem pokrzepiającym, umieli podnosić zwątlonego ducha, jeżeli już nie słowem, to własnym przykładem, umieli roznosić pogodę i godzenie się z rzeczywistością, potrafili niecić wiarę w wytrwanie i wiarę w powrót wolności. G. Morcinek “Listy spod morwy. Sachsenhausen-Dachau”
1
0
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: