Pielgrzymi wyruszyli z Cieszyna na Jasną Górę

Marx.: żywy skansen, z autentycznymi postaciami szamanów i ich żywicieli - tak trzymać, na to powinna być dotacja z Unii z obszaru "Folklor wiejski", i jak znam życie się o to władza z biskupem już postarali

utopiec: Żeby tylko nie zbłądzili i nie dotarli na TKB.

AntyklerForte+: [Mk 10; 17-22] "Gdy wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, pytał Go: «Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» (...) Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu: «Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!» Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości."

AntyklerForte+: Niech będzie pochwalony Ojciec Tadeusz i Maryja Zawsze Dziewica! Umiłowani bracia i siostry, prosta jest droga do Pana Boga, i nie trzeba do niego wcale w kurzu i znoju kilometrami zasuwać w stadzie za pastuchem. Jezus słowami powyższymi Ewangelii według Świętego Marka wskazał wam jasno i wyraźnie co macie czynić by życie wieczne osiągnąć. Ale wy w nosie macie ewangelie i ich przypowieści, lejecie na całe to Jezusowe nauczanie - i tak jedni idą na ten rajd bo to dla nich fajna zabawa i jeszcze przy okazji liczą, że schudną, inni uważają, że jak się wypocą i wymęczą to więcej od PB uhandlują na koniec, egzaminy na prawo jazdy, dostanie się córki na medycynę, żeby chłop przestał pić i koniecznie żeby sąsiadowi krowa zdechła albo mu nowego merca ukradli. Jesteście nie to, że ludźmi małej wiary - wiary w was wcale nie ma, o wierze w to o czym PJ nauczał mówię. Wy jesteście jak przekupki na targu. Jak cymbały brzmiące. Módlcie się o z uwolnienie od władzy fałszywych pasterzy, wilków w owczych skórach, od pysznych, egoistycznych i głupich przesądów, o nawrócenie na prawdziwą wiarę chrześcijańska - najlepiej z oo. franciszkanami w Pogorzu k. Skoczowa. Bóg zapłać za uwagę, szczęść Boże, z Panem Bogiem. p.s. pilnujcie się na drogach, jesteście grupą wysokiego ryzyka.

koszor: Forte - dobrze, że przytoczyłeś Ewangelię. Słusznie zauważyłeś, że wiele osób, także duchownych, pokłada ufność w majątku, zamiast całe swoje życie zawierzyć Bogu. Natomiast proszenie Boga ma sens- czy to w intencji uzdrowienia chorej żony czy o ratunek dla męża pijaka czy w innej intencji. Proście, a będzie wam dane. Kołaczcie, a otworzą wam. Kto szuka znajduje, kołaczącemu otworzą.

koszor: Zauważyłem, że jest grupa osób : Forte, św.Patryk, Marx i jeszcze inni, które pod każdym artykułem dotyczącym Kościoła, komentują pełni złości i pogardy. Uważacie, że mówicie językiem Jezusa? Raczej jest to jakieś uzależnienie psychiczne bądź zniewolenie, skoro krzyż wywołuje taką złość i agresję.

krokusik: Mimo że mam w drugą stronę niż aktualny kościół to chciałbym szczerza pozdrowić księdza Stanisława. Jak wprowadzili lekcje religii do szkół to miałem okazję być jego "uczniem". Miał nieraz przechlapane z nami ale zawsze wybrnął. Fajny facet. Poza tym niesamowity podziw za odśnieżanie. 5 rano, piździ a Sputek (przepraszam, ale musiałem) naiwania z łopatą przed kościołem i plebanią. Od niego się uczcie.

AntyklerForte+: koszor, nic nie zauważyłeś, bo fanatycznie zapatrzony w siebie i swoje wierzenia pewnie nic nie zrozumiałeś - ja akurat o krzyżu nie piszę ani słowa, ale jak ci brakuje mogę dopisać - piszę o instytucji, jej funkcjonariuszach, sekciarskich metodach działania, celach jakie jej przyświecają, dramatycznych rezultatach jej działania, jej ofiarach do których bez wątpienia i ciebie można zaliczyć - a co do uzależnienia, nie ma najmniejszych wątpliwości, że poddawany od niemowlęctwa praniu mózgu i ideologicznej indoktrynacji przez mających wielowiekowe doświadczenia w tych dziedzinach fachowców jesteś nałogowym pseudochrześcijaninem, katolikiem czy pod jakimkolwiek podobnym logo, i nic więcej - twoje posty dobitnie o tym zaświadczają

AntyklerForte+: a co do "proszenia" - ci którzy tak jak ty traktują PB to drobne cwaniaczki, dla których PB nie jest dobrym i sprawiedliwym ojcem, ale pazernym na łaszenie i podlizywanie satrapą, co temu więcej da kto głośniej krzyczy, te gębę zapełni, która szerzej rozdziawiona - to patologiczne i nic z ewangelią nie mające wspólnego rozumienie Boga i chrześcijaństwa, esencja drobnego cwaniactwa, wsiowej chytrości, robienie z PB kogoś na swoje podobieństwo tylko mającego większą władzę i możliwości - pewnie jesteś takim jak sobie PB wyobrażasz ojcem dla swoich dzieci i te u ciebie będą miały większe kieszonkowe i ekstra prezenty, które się bardziej do ciebie łaszą i się podlizują, żałosne - jedna jest kasta której takie prymitywne pojmowanie ewangelii odpowiada i która je za wszelka cenę podtrzymuje i upowszechnia, to rzecz jasna kler, a ciemny lud rzuca na tacę te swoje złotóweczki, wykupuje jedną za drugą tuzinami "intencje mszalne" w najbardziej idiotycznych sprawach, pleban ręce zaciera, w takim zadupiastym Skoczowie już chyba dopiero na 2024 dopiero zapisy przyjmują

AntyklerForte+: jak większość tak zwanych "wierzących" wybierasz z ewangelii tylko to, co ci pasuje i w czym widzisz korzyści dla siebie, interpretujesz tylko tak, by ci było na rękę, nie zadajesz sobie trudu by się pochylić nad prawdziwym sensem nauczania Jezusa, zadowolony z siebie żyjesz w bańce obłudy i hipokryzji - Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i pogadam z tobą o chrześcijaństwie.

Marx.: koszor KRZYŻ to od wieków ulubione NARZĘDZIE WALKI sekciarzy wszelkiej maści w tym katolików, służy jako usprawiedliwienie i zachęta do zbrodni - TY w swoim poście nic innego nie robisz jak SOBIE KRZYŻEM GĘBĘ WYCIERASZ atakując krytykujących kościół - wstydź się chłopie, i proś boga o przebaczenie, dar pokory i miłości bliźniego, o olej w głowie

wyśmienity cwaniaczek: jak na każdej pielgrzymce -------sex drugs and rock @ roll ,, OCZYWIŚCIE ZARAZ PO MODŁACH.............................

talleyrand: Udział w pielgrzymce stanowi Świadectwo Wiary. Pielgrzymi na Jasną Górę dotrą 11 sierpnia. Tymczasem 10 sierpnia przypada wspomnienie Wawrzyńca z Rzymu, którego postać wypada tu przybliżyć.

Marx.: nie wypada, doncio, nie wypada

Marx.: przypomnij katolikowi naukę Jezusa o nadstawianiu drugiego policzka to ci gotów w gębę dać

Marx.: miłość bliźniego to nie dla niego

Marx.: wszystko sprzedać i rozdać ubogim? raczej innych okraść i do Torunia przekazać

Marx.: przypominać cały czas warto postać tego kardynała, co dziś na Wawelu siedzi, a u boku JP II ochraniał i sponsorował pedofilską kompanię, nie tylko w polskim kościele

talleyrand: Wawrzyniec wedle wszelkich prawdopodobieństw pochodził z obszaru współczesnej Hiszpanii, następnie przeniósł się na teren Rzymu, gdzie uzyskał godność diakona. Wówczas diakoni sprawowali posługę pomocniczą, zajmowali się sprawami bytowymi, przez co ułatwiali biskupom i prezbiterom prowadzenie działalności duszpasterskiej, której ci mogli poświęcić więcej czasu. Pomocnik Sykstusa II zajmował się sprawami ekonomicznymi. Kiedy biskup Rzymu został pojmany w katakumbach, Wawrzyniec postanowił dobrowolnie towarzyszyć hierarsze w jego męczeństwie. Poproszony o wyjawienie środków materialnych posiadanych przez Kościół, wskazał na biednych, ubogich i kalekich, których przedstawił jako prawdziwe skarby wspólnoty wiernych. Wawrzyniec został zamęczony w 258 r., był przypalany na żelaznej kracie.

talleyrand: Nieco wcześniej w 235 r. w kamieniołomach ulokowanych na Sardynii zamęczeni zostali Poncjusz i Hipolit, także wcześniejszy papież Urban I poniósł śmierć męczeńską. Nauczaniu Hipolita przysłuchiwał się Orygenes, którego część poglądów także została uznana za niewłaściwe. III wiek jest ważnym okresem dla chrześcijaństwa. Prześladowany Kościół się rozwijał, coraz bardziej od czasów Wiktora I chrześcijaństwo było poważane przez władze, podejmowano pierwsze kroki w celu unifikacji nauczania. W IV wieku chrześcijaństwo stało się już religią oficjalną Imperium Rzymskiego.

talleyrand: Prześladowanie za czasów Waleriana, w 257-258 r. spowodowane było klęskami rzymskiego oręża i niepowodzeniami imperium w sferze politycznej. Chrześcijanie byli obwiniani o bezbożność, niemoralność, ateizm i pobudzanie do gniewu bogów religii tradycyjnej, co w wyobrażeniu antycznych powodowało niezadowolenie bytów nadprzyrodzonych. Prześladowania wyznawców Chrystusa odwracały uwagę społeczeństwa od niepowodzeń, a także uchodziły za próby ułagodzenia bogów i uzyskania od nich błogosławieństwa. Wedle zasady "do ut des". W konsekwencji opisywanego prześladowania śmierć poniósł Sykstus II, pojmany w czasie sprawowanej celebry, a także Wawrzyniec, protegowany i bliski zaufany biskupa, który w rzymskiej wspólnocie wyznaniowej pełnił posługę diakona odpowiedzialnego za sprawy bytowe Kościoła.

talleyrand: Chrześcijanie od samego zarania swej religii odbywali pielgrzymki do różnych miejsc. I tu za przykład posłużył sam Chrystus, który w ciągu swej działalności misyjnej wielokrotnie udawał się np. na Wzgórze Świątynne w Jerozolimie.

talleyrand: Co do owego "Ewangelicznego Ubóstwa" odsyłam do lektury Listów do Tesaloniczan, gdzie opisany w Dziejach model pierwotnego Kościoła został odpowiednio podsumowany. Szkoda, iż nasi bracia i siostry w Chrystusie, wbrew nadanej sobie nazwie, zupełnie nie znają Pisma Świętego, na czele z Ewangeliami.

Marx.: doncio zetlałe ramoty popychasz, bajdurzenia sprzed wieków dla małych dzieci a nawet dzisiaj biskupi się nie mogą w swoich pałacach doszukać dokumentów sprzed roku czy dwóch - a co który wyżej w hierarchii to większe ma zaniki pamięci jak przychodzi co do czego

Luter: Bóg zapłać pobożnym ludziom, za te przepełnione niechęcią słowa skierowane względem braterskiej wspólnoty wyznaniowej. Każdy powód jest ku temu sprzyjający. Na tym polega istota naszej wiary.

Anthony: krokusik dziękuję za tipa, ten Sputek to od dzisiaj mój mistrz odśnieżania

Ruben: Ciągle powtarza się tezę o prześladowaniu chrześcijan w starożytnym Rzymie. Starożytny Rzym był bardzo tolerancyjny jeśli chodzi o inne wyznania, a tych wyznań w samym Rzymie było dużo. Oczywiście o ile ci wszyscy wyznawcy oddawali też część oficjalnym, rzymskim bogom. Jedynymi, którzy tego nie robili byli chrześcijanie. Stąd nie ma się co dziwić, że czasami, nie zawsze, byli oni uznawani za wrogów cesarstwa rzymskiego. Tą samą zasadą posługiwał się przecież Kościół przez stulecia, jak już oczywiscie okrzepł i niemal wszędzie podporządkowal sobie władzę świecką. Kosciół przez niemal 1500 lat prześladował i tępił każdego, kto myślał inaczej niż wymagała to oficjalna, państwowa religia. Jeszcze np. w XVII czy nawet w XVIII w. każde odstępstwo od oficjalnej religii było karane śmiercią. Tak np. zginął znany polski K. Łyszczyński, który ośmielił się tylko wątpić w istnienie Boga za co spłonął na warszawskim rynku przy aprobacie tlumu i purpuratów.

marat: Chrześcijanie nie byli jedynymi... Nie masz pojęcia na temat relacji wyznaniowych w ramach Imperium Romanum... Przykład K. Łyszczyńskiego również przejaskrawiasz...

św. Patryk.: doncio dej se siana bo jesteś cienki jak zaworek prezesa, a jak cię spalą to w dowód wdzięczności nie będziemy przejaskrawiać